Maria Magdalena ze swoim pośpiechem – bo jak pisze święty Jan „pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, udała się do grobu” – jest mi taka bliska, jak zresztą każdemu człowiekowi. Kto z nas nie przeżywał już, albo jest w trakcie doświadczenia, kiedy grób staje się bliższy, niż był przedtem? Nie dlatego tak piszę, że z biegiem … czytaj więcej →
W Glasgow znajduje się obraz namalowany przez Salvadore Dali. Patrzę na Ukrzyżowanego. Wciąż wisi nad światem. Zwiedzający stają się teologami nawet nie wiedząc o tym, bo przecież nie można nie zauważyć, że tak właśnie patrzy Bóg Ojciec na świat – poprzez swojego Syna. Ktoś przeciął płótno tego obrazu nie zdając sobie nawet sprawy, że w momencie kiedy Jezus umierał „zasłona … czytaj więcej →
Wskrzeszenie Łazarza, które opisuje dzisiejsza Ewangelia świętego Jana, jest ze wszystkich cudów Jezusa najbardziej dramatyczne. Łazarz mieszkał razem ze swoimi siostrami Marią i Martą w Betanii, niewielkiej wiosce położonej opodal Jerozolimy, na stoku Góry Oliwnej. Pan Jezus był częstym gościem w ich domu. I oto kiedy przebywał w okolicy za Jordanem dotarła do Niego wiadomość o chorobie Łazarza: „Panie, zachorował … czytaj więcej →
Słowo Boże minionej niedzieli odmieniło nie tylko Samarytankę, ale również wielu mieszkańców miasteczka Sychar. A stało się to możliwe między innymi dlatego, ponieważ ona przyprowadziła ich do Jezusa. Tylko Bóg jeden wie jak wielu ludzi, wciąż i nieustannie, umie patrzeć sercem. Wtedy można widzieć, nie oczami ciała, mówiącego do nich Pana. Święty Antoni pustelnik spotkał na drodze swojego życia niewidomego … czytaj więcej →
Mieszkańcy samarytańskiego miasteczka, zwanego Sychar, uwierzyli w Pana Jezusa. Dlaczego uwierzyli? Przecież wszystko co się wydarzyło przy studni Jakubowej – to po prostu – rozmowa Przechodnia, który, będąc spragniony z powodu upału, chciał napić się wody. Tak rozpoczął Pan Jezus rozmowę z Samarytanką: „Daj mi pić”. Święty Jan, opisując to spotkanie, nie pominął nawet takich szczegółów, że Jezus był zmęczony … czytaj więcej →
Pan Jezus prowadzi człowieka „na górę wysoką osobno”, aby pokazać coś zupełnie niewyrażalnego słowami. Mówimy – Przemienienie Pańskie. Jaki jest kontekst tego wydarzenia? Tuż przed górą Tabor Chrystus zapowiada, że „musi iść do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie”. I zaraz dodaje, mówiąc wyraźnie swoim uczniom: „Jeśli … czytaj więcej →
Niedawno minął Adwent i Boże Narodzenie a tu już Liturgia Kościoła daje nam do przeżywania szczególny okres – czas Wielkiego Postu. Ciemny fiolet bardzo dobrze wprowadza w ten nastrój, że oto zaczyna się coś ważnego i poważnego: czas pokuty, tzn. wewnętrznej przemiany. Nasze głowy już są posypane popiołem. I usłyszeliśmy słowa nad nami wypowiedziane: „Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii.” Również … czytaj więcej →
Dzisiejsza niedziela jest już kolejną, w której Pan Jezus odsłania Bożą mądrość całkowicie odmienną od mądrości tego świata – o czym św. Paweł bardzo wyraźnie przypomina, żebyśmy nie ulegali złudzeniom, “bowiem mądrość tego świata jest głupstwem u Boga”. Prawdziwej mądrości można nauczyć się tylko od Boga. W naszej zadumie nad dzisiejszym, bardzo trudnym, Bożym Przesłaniem, bo dotyczącym miłości nieprzyjaciół, przywołam … czytaj więcej →
Kolejna Niedziela, kolejny Dzień Pana zgromadził nas na Eucharystii. To dzięki Bożemu zaproszeniu jest nam dane spotkać się w Mistycznym Ciele, którego głową jest Pan Nasz, Jezus Chrystus – a my jesteśmy Jego Ciałem. Dobrze, że przyjeliśmy Jego zaproszenie, bo dzięki temu Bożemu spotkaniu dzieło przemiany ludzkich serc wciąż w nas trwa i dokonuje się. Wysłuchaliśmy Bożych Słów. Zostały wypowiedziane … czytaj więcej →
Oczyść nasze modlitwy z żądań, które nie dotknęły wieczności, z pragnień zbyt pysznych, usiłujących przeskoczyć dzień życia. Naucz nas słów, w których prośby będą dziękczynieniem, a skrucha radością. Zatrzymaj śmierć, jak wstrzymałaś ją przed progiem starca Symeona – póki nie poczujemy w naszych sercach i rękach ciężaru Objawienia. Józef Szczawiński
Żyjemy w półtonach, w półcieniach, w szerokościach. Dobre czyny nakładają się na wątpliwej wartości intencje, z jasnymi zamiarami łączą się fałszywe podteksty, ostrożność rozmazuje się w tchórzostwo, poświęcenie w wyrachowanie, roztropność w spryt, prawdomówność w obmowę, odpoczynek w lenistwo, oszczędność w skąpstwo, szczerość w brutalność, sprawiedliwość w okrucieństwo. I niespostrzeżenie coraz głębiej przesuwa się granica cienia, coraz bardziej szarzeją barwy, zatracamy poczucie zła; dopiero gdy się stanie, uświadamiamy sobie, że to zło, że to od dawna już było zło.
Aż przejdzie obok nas jakiś wielki dobry czyn - jakaś miłość - światło - w którym ujrzymy wszystkie barwy w całym natężeniu i zawstydzimy się naszej szarości.
z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński
This website passes cookies to your browser which are used to provide essential website functions such as enabling your shopping cart, to save your preferences and to monitor usage of our website. For more information on which cookies we use and why, and information on how to disable cookies please read on.
If you continue to use our website then you are agreeing to our use of cookies.