Minął już tydzień mojego Adwentu. Tyle sobie obiecywałem. A jak on minął? Dzień za dniem, łudząc się, odtwarzałem przed oczyma mojej wyobraźni obrazy z czasów dawno minionych: kiedy to każdego ranka szedłem, jeszcze ciemną ulicą, niosąc w ręku płonące światło, bo to znaczyło, że byłem na Mszy św. – roratniej, podczas której cały kościół śpiewał: „Niebiosa, rosę spuście nam z … czytaj więcej →
Bóg daje mi kolejny Adwent do przeżycia. Bo oto rozpoczyna się nowy liturgiczny rok. Znowu szansa przeżywania mojego życia jakby od nowa, w świetle – z większą (mam nadzieję) niż przedtem – przez ze mnie uświadomioną obecnością Boga, który nie zniechęcając się realizuje wciąż dzieło mojego wybawienia. A ja – dlaczego wciąż śpię, mimo że „noc się posunęła, a przybliżył … czytaj więcej →
Dzisiejsza Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata jest już ostatnią niedzielą Liturgicznego Roku. W Kościele pod taką nazwą jest znana i obchodzona od przeszło osiemdziesięciu lat. Papież Pius XI wydając Encyklikę „Quas primas” ustanowił to święto, aby przypomnieć zlaicyzowanemu światu, że „Królem Królów i Panem Panów” jest Jezus Chrystus. Dlatego w Liturgii Słowa znajduję dziś opis sądu ostatecznego. Syn Boży równocześnie jest … czytaj więcej →
Dziś jest już przedostatnia niedziela Liturgicznego Roku. Pan Jezus tym razem ilustruje zbliżające się Królestwo Boże przypowieścią o talentach. Słowo „talent”, wymienione aż dziesięciokrotnie, kojarzy się najczęściej z wybitnymi uzdolnieniami, szczególnie w dziedzinie artystycznej albo naukowej. Tymczasem w czasach starożytnej Grecji talent był jednostką wagi, mianowicie bryłą złota ważącą 34 kilogramy. I to była bardzo dobra lokata kapitału, dzięki której … czytaj więcej →
Wchodząc do katedry w Chartres, można oglądać na portalu dzisiejszą przypowieść, którą był wykuł anonimowy średniowieczny rzeźbiarz. Oglądałem to dzieło wiele lat temu. Wówczas Kościół rozpoczynał czytanie Ewangelii od słów: „Onego czasu”… i nazywał owe panny bardziej wyraziście: „pięć z nich było głupich, a pięć mądrych”. Artysta bardzo trafnie uchwycił różnice pomiędzy oczekującymi Oblubieńca. Mianowicie wyrzeźbił w kamieniu co to … czytaj więcej →
Liturgia obecnego czasu bardzo mocno wpisuje się w jesienną aurę, aby lepiej i mocniej pokazać proces przemijania otaczającego nas świata i nas, którzy przechodzimy przez ten świat. Ilu już naszych bliskich i dalekich, z którymi żyliśmy na co dzień, przeszło w całkowicie inny świat. Przeszli próg i już wiedzą czym naprawdę jest życie w całej swojej pełni. Dopóki jesteśmy po … czytaj więcej →
Dziś Pan Jezus znowu spotyka się z ludzką przewrotnością. Bo oto staje przed Nim faryzeusz znający bardzo dobrze Prawo, które określało przeróżne sytuacje, w jakich może znaleźć się człowiek. Kodeks ten zawiera aż 613 nakazów i zakazów. Pytanie, jakie zadaje Chrystusowi ów uczony w Prawie, nie jest szukaniem Prawdy. Jest tylko kolejną pułapkę: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?” … czytaj więcej →
Franz Jägerstätter urodził się w Austrii w rodzinie katolickiej. Nic nie wskazywało w jego młodzieńczych latach, że życie poprowadzi go do męczeństwa. Był zwyczajnym, niczym nie wyróżniającym się wśród rówieśników chłopcem. Ukończył podstawową szkołę a potem pracował jako robotnik. I oto w pewnym okresie swojego życia nagle stał się bardzo dojrzały i odpowiedzialny. Sprawy religii traktował poważnie. I to nie … czytaj więcej →
Dzisiejsze Słowo Boże posługuje się obrazem uczty, aby jeszcze lepiej przybliżyć człowiekowi tajemnice Królestwa Bożego. W I Czytaniu prorok Izajasz już widzi, że po różnych klęskach i zniszczeniach, których ludzkie serce musi doświadczyć, przyjdzie czas wybawienia. Będzie to czas, kiedy Pan Zastępów „zedrze zasłonę zapuszczoną na twarzy wszystkich ludów”. I śmierci już więcej nie będzie. Nastanie uczta i to niewyobrażalna, … czytaj więcej →
Czy zdaję sobie sprawę, że skarga Boga wypowiedziana dziś w I Czytaniu ustami proroka Izajasza: „Co jeszcze miałem uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem w niej?” dotyczy także, a może szczególnie, mnie? Czy słyszę ten lament kogoś, kto dał wszystko co można było dać i nic w zamian nie otrzymał poza ogromną niewdzięcznością? Żywo w pamięci przechowuję historię dwojga małżonków … czytaj więcej →
Jest łatwo pracować, jest łatwo być dobrym, jeżeli ktoś to widzi, przyjmuje, cieszy się. Jeżeli uzyskujemy akceptację otoczenia, pochwały, uznanie, szacunek. Jeżeli ta nasza praca jest na świeczniku, przez wszystkich uważana za osiągnięcie, za sukces.
Nie jest łatwo pracować, jeżeli nas nikt nie widzi, nikt nie ocenia naszego trudu, poświęcenia, wysiłku, który ciągnie się dzień za dniem. Jeżeli żyjemy w pustce, w zapomnieniu.
Ale jeszcze ciężej jest pracować, kiedy mimo iż dajemy wszystko, na co nas stać, ludzie się odwracają. Jeżeli spotykamy brak zaufania, dezaprobatę, naganę; już nie obojętność - ale wrogość. Wtedy pracować, wtedy się poświęcać, być dobrym, wtedy wytrwać - to jest dopiero ranga człowieczeństwa.
* * *
z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński
This website passes cookies to your browser which are used to provide essential website functions such as enabling your shopping cart, to save your preferences and to monitor usage of our website. For more information on which cookies we use and why, and information on how to disable cookies please read on.
If you continue to use our website then you are agreeing to our use of cookies.