Gazeta Niedzielna

Czternastu Świętych Wspomożycieli to święci, których wstawiennictwo u Boga uznano za wyjątkowo skuteczne. Większość z nich żyła na przełomie III i IV wieku za panowania cesarza Dioklecjana, kiedy miały miejsce najdłuższe i najkrwawsze prześladowania chrześcijan. Centrum ich kultu jest bazylika w Vierzehnheiligen w Niemczech, gdzie znajduje się ołtarz Czternastu Świętych Wspomożycieli. Jest to miejsce licznych pielgrzymek. W Polsce jednym z głównych ośrodków kultu jest kościół Czternastu Wspomożycieli w Lubawce. Wspólne wspomnienie obchodzone jest 8 lipca.

Święci Wspomożyciele:

  • św. Krzysztof – patron nagłej śmierci

  • św. Katarzyna z Aleksandrii – patronka od bólu gardła i głowy

  • św. Barbara – pomocna w godzinie śmierci i utrapienia

  • św. Jerzy – patron rycerzy, chroniący zwierzęta przed chorobami

  • św. Błażej – patron od nagłej śmierci i bólu gardła

  • św. Cyriak – chroniący od opętania

  • św. Małgorzata z Antiochii Pizydyjskiej – chroniąca od bólów porodowych

  • św. Dionizy – chroniący od bólów głowy

  • św. Wit – od chorych na epilepsję

  • św. Idzi – patron trudnej spowiedzi

  • św. Pantaleon – chroniący od strasznych chorób

  • św. Achacy – patron od chorób

  • św. Eustachy – patron ludzi w potrzebie

  • św. Erazm – patron ludzi doznających wielkich bólów fizycznych

na podstawie: www.wikipedia.org



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

ZNALAZŁA GO

To było takie proste, gdy przychodziłeś podrapany, posiniaczony, rozżalony, rozbeczany, wgramolić się jej na kolana i wtulić głowę, i słuchać, jak jej serce bije. Serce, które na pewno kocha. Płacz przechodził w pochlipywanie. Odpływała gorycz. Było ci dobrze, tak dobrze, że aż zasypiałeś.

Potem przyszedł okres, gdy denerwowała cię jej dobroć. Nie mogłeś znosić jej milczenia i smutnego spojrzenia, gdy coś złego zrobiłeś. Niechby zrobiła awanturę, niechby krzyczała, a nawet zbiła.

Potem poszedłeś w świat. Z wielkimi planami i nadziejami, pełen wiary w ludzi. A teraz wracasz. Tak jak wtedy:rozżalony. Do niej. W pokoju jest cicho, czyściutko jak dawniej, matka pomiędzy starymi meblami krząta się ucieszona, żeś przyszedł. ,,Może się herbaty napijesz?". Napijesz się, bo to ci da okazję do zatrzymania się tu dłużej. Ona nie wie i nigdy nie bedzie wiedzieć, jak ci tego powrotu było trzeba. Może później podejdzie i pocałuje twoja głowę, nie wiedząc jak bardzo na to czekałeś. Czujesz, jak odpływa twoja złość, nienawiść, rozgoryczenie, jak bierzesz w siebie światło, jej dobroć.

Przez te lata, które minęły, spiętrzyło się w tobie zło, stwardniałość, skrzepłeś w egoiźmie, stykając się z surowym światem.

Teraz w czasie nabożeństw majowych przychodzisz do Niej przez modlitwy, pieśni - obcujesz z Nią. Czujesz, jak odpływa od ciebie zło, jak bierzesz w siebie światło - Jej dobroć.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński