Gazeta Niedzielna

Urodził się w 1581 r. w Pouy (we Francji) jako trzecie z sześciorga dzieci, w biednej, wiejskiej rodzinie. Jego dzieciństwo było pogodne, choć od najmłodszych lat musiał pomagać w ciężkiej pracy w gospodarstwie i wychowywaniu młodszego rodzeństwa. Chodził do szkoły franciszkanów w Dax, a później podjął studia teologiczne w Tuluzie. W wieku 19 lat został kapłanem. Chciał w ten sposób pomóc swojej rodzinie. Później pogłębił swoje studia na uniwersytecie w Rzymie i w Paryżu, zdobywając licencjat z prawa kanonicznego (1623).

Kiedy udał się w podróż Morzem Śródziemnym, został wraz z załogą i pasażerami napadnięty przez tureckich piratów i przewieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał kolejno czterech panów. Ostatniego zdołał nawrócić i obaj uciekli do Europy. Przebywał w Rzymie, gdzie nawiedzał miejsca święte i kształcił się. Papież Paweł V wysłał go do Francji na dwór Henryka IV. Pozyskał sobie zaufanie królowej, która obrała go sobie za kapelana i powierzyła mu opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Przeżył ogromny kryzys religijny. Zmianę w jego sposobie myślenia przyniosły dopiero lata 1608-1620. Poznał wówczas w Paryżu wielu wyjątkowych ludzi. Zaczął dostrzegać ludzką nędzę – materialną i moralną. Złożył Bogu ślub poświęcenia się ubogim. Głosił im Chrystusa i prawdę odnalezioną w Ewangelii. Zgromadził wokół siebie kapłanów, którzy głosili ubogim Słowo Boże. W ten sposób w 1625 r. powstało Zgromadzenie Księży Misjonarzy – lazarystów. W sposób szczególny dbał o przygotowanie mężczyzn do kapłaństwa. Założył również stowarzyszenie Pań Miłosierdzia, które zajęły się biednymi, porzuconymi dziećmi, żebrakami, kalekami. Później założył Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia, zwanych szarytkami. W okresie zamieszek politycznych w Paryżu w latach 1648-1653, niósł pomoc rzeszom głodujących, dotkniętym nieszczęściami i zniszczeniami wojennymi. Przez wiele lat był członkiem Rady Królewskiej – tzw. Rady Sumienia, której podlegały wszystkie sprawy Kościoła. Zajmując tak wysokie stanowisko pozostał cichy i skromny. Zmarł w 1660 r. w wieku 79 lat. Jego misjonarze pracowali już wtedy w większości krajów europejskich, dotarli też do krajów misyjnych w Afryce. W 1651 r. przybyli również do Polski. W 1729 r. papież Benedykt XIII wyniósł go do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w 1737 r. W 1885 r. Leon XIII uznał go za patrona wszystkich dzieł miłosierdzia w Kościele.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

ZNALAZŁA GO

To było takie proste, gdy przychodziłeś podrapany, posiniaczony, rozżalony, rozbeczany, wgramolić się jej na kolana i wtulić głowę, i słuchać, jak jej serce bije. Serce, które na pewno kocha. Płacz przechodził w pochlipywanie. Odpływała gorycz. Było ci dobrze, tak dobrze, że aż zasypiałeś.

Potem przyszedł okres, gdy denerwowała cię jej dobroć. Nie mogłeś znosić jej milczenia i smutnego spojrzenia, gdy coś złego zrobiłeś. Niechby zrobiła awanturę, niechby krzyczała, a nawet zbiła.

Potem poszedłeś w świat. Z wielkimi planami i nadziejami, pełen wiary w ludzi. A teraz wracasz. Tak jak wtedy:rozżalony. Do niej. W pokoju jest cicho, czyściutko jak dawniej, matka pomiędzy starymi meblami krząta się ucieszona, żeś przyszedł. ,,Może się herbaty napijesz?". Napijesz się, bo to ci da okazję do zatrzymania się tu dłużej. Ona nie wie i nigdy nie bedzie wiedzieć, jak ci tego powrotu było trzeba. Może później podejdzie i pocałuje twoja głowę, nie wiedząc jak bardzo na to czekałeś. Czujesz, jak odpływa twoja złość, nienawiść, rozgoryczenie, jak bierzesz w siebie światło, jej dobroć.

Przez te lata, które minęły, spiętrzyło się w tobie zło, stwardniałość, skrzepłeś w egoiźmie, stykając się z surowym światem.

Teraz w czasie nabożeństw majowych przychodzisz do Niej przez modlitwy, pieśni - obcujesz z Nią. Czujesz, jak odpływa od ciebie zło, jak bierzesz w siebie światło - Jej dobroć.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński