Gazeta Niedzielna

Urodziła się w 1842 r. w Melbourne, w katolickiej rodzinie szkockich emigrantów. Po ukończeniu szkoły, rozpoczęła pracę nauczycielki w Portland. Duży wpływ na rozwój jej życia wewnętrznego miał spowiednik o. Julian Tenison Woods. Z jego inicjatywy powstała szkoła katolicka dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. Jej prowadzenie powierzył Marii.

Z czasem przyłączyły do niej inne dziewczęta, co w 1866 r. dało początek zgromadzeniu Sióstr Świętego Józefa od Najświętszego Serca Pana Jezusa, zwanych popularnie józefitkami. Siostry założyły liczne sierocińce, sieć szkół dla dzieci z biednych rodzin, hospicja. Działalność s. Marii nie zawsze spotykała się ze zrozumieniem, a przez pewien czas była ona nawet ekskomunikowana przez biskupa Adelajdy, który później żałował swojej decyzji. Ostatecznie w 1888 r. jej zgromadzenie zostało zatwierdzone przez Stolicę Apostolską. Chorowała i cierpiała z powodu reumatyzmu. W 1902 r. dostała wylewu i została częściowo sparaliżowana. Zmarła w 1909 r. Jej grób w Sydney jest celem licznych pielgrzymek. Beatyfikował ją w 1995 r. papież Jan Paweł II, a kanonizował w 2010 r. Benedykt XVI. Została pierwszą australijską świętą.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

CIEŚLA Z NAZARETU

Gdy byłeś mały, chciałeś być sławny. Nie wiedziałeś jeszcze, z jakiego powodu, ale wierzyłeś, że będą o tobie pisali w gazetach wielkimi literami. Czy ciągle na to czekasz? Tak, chcemy, aby nas zauważono, aby nas proszono, dziękowano, aby nas uznano, szanowano.

Jest w Ewangelii św. dużo postaci zarysowanych bardzo wyraźnie. O św. Józefie mało wiemy. Zapisano wiele słów nie tylko apostołów, ale faryzeuszów, celiników, grzesznic. Jego słowa nie ma ani jednego. Nikomu nie przyszło do głowy, aby spytać, co On mówił, jakie było Jego zdanie.

Nie wiemy nawet, kiedy umarł.

Nie zauważono Go.

Chciał odejść, gdy poznał, że Maryja jest w ciąży. Został z polecenia anioła. Z polecenia anioła uciekł do Egiptu z Maryją i Dzieciątkiem. Z polecenia aniołów wrócił do Palestyny.

Spełnia polecenia, chociaż nie zawsze rozumie, jaki jest ich cel. Pracuje na utrzymanie Matki i Syna. Umiera chyba wtedy, gdy jest już niepotrzebny, po dojściu Jezusa do pełni sił.

Patron tych, którzy nie są kierownikami, którzy pozostają w ukryciu, którzy są jak powietrze niezauważalni, ale tak jak ono potrzebni.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński