Gazeta Niedzielna

Urodziła się w 1916 r. w Kriwej na Słowacji. Dzieciństwo upłynęło jej w wielodzietnej, głęboko religijnej rodzinie rolników. Od 1922 r. uczęszczała do szkoły podstawowej w rodzinnej miejscowości. Siedem lat później pracę w jej parafii rozpoczęły siostry ze Zgromadzenia Świętego Krzyża. Zafascynowała się ich świadectwem życia i zapragnęła też wstąpić do zakonu.

W 1936 r. rozpoczęła nowicjat, rok później złożyła pierwsze śluby zakonne. W tym samym roku zaczęła pracować w szpitalu w Humennej. Swoje obowiązki wypełniała sumiennie i z oddaniem. Wkrótce zaproponowano jej pracę w szpitalu w Bratysławie. W centrum życia stawiała spotkanie z Jezusem we Mszy św. Często modliła się i spisywała swoje refleksje, z których powstał zbiór Notatki duchowe. W tym czasie w Czechosłowacji rozpoczął się okres brutalnych prześladowań Kościoła przez komunistów. Tysiące księży trafiło do więzień i obozów pracy, likwidowano zgromadzenia zakonne, zamykano kościoły. Opiekowała się uwięzionymi kapłanami, którzy przebywali w bratysławskim szpitalu. W 1952 r. na jej oddział został przywieziony z więzienia kapłan, ciężko pobity przez policję. Pilnujący go strażnik powiedział jej, że po powrocie do więzienia stanie on przed sądem i zostanie wywieziony na Syberię na pewną śmierć. Świadoma podejmowanego ryzyka, dosypała strażnikowi środka nasennego do herbaty i pomogła kapłanowi uciec. Po kilku dniach próbowała pomóc w ucieczce grupie innych więźniów (3 kapłanom i 3 seminarzystom), ale plan się nie powiódł. Została aresztowana i poddana wyjątkowo brutalnym torturom. Wszystkie cierpienia przyjmowała z wiarą, w przekonaniu, że cierpi za Chrystusa i jego kapłanów. Została skazana za zdradę stanu na 12 lat więzienia i 10 lat pozbawienia praw cywilnych. Zachorowała na gruźlicę i raka. Zmarła w 1955 r. Została beatyfkowana w 2003 r.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

CIEŚLA Z NAZARETU

Gdy byłeś mały, chciałeś być sławny. Nie wiedziałeś jeszcze, z jakiego powodu, ale wierzyłeś, że będą o tobie pisali w gazetach wielkimi literami. Czy ciągle na to czekasz? Tak, chcemy, aby nas zauważono, aby nas proszono, dziękowano, aby nas uznano, szanowano.

Jest w Ewangelii św. dużo postaci zarysowanych bardzo wyraźnie. O św. Józefie mało wiemy. Zapisano wiele słów nie tylko apostołów, ale faryzeuszów, celiników, grzesznic. Jego słowa nie ma ani jednego. Nikomu nie przyszło do głowy, aby spytać, co On mówił, jakie było Jego zdanie.

Nie wiemy nawet, kiedy umarł.

Nie zauważono Go.

Chciał odejść, gdy poznał, że Maryja jest w ciąży. Został z polecenia anioła. Z polecenia anioła uciekł do Egiptu z Maryją i Dzieciątkiem. Z polecenia aniołów wrócił do Palestyny.

Spełnia polecenia, chociaż nie zawsze rozumie, jaki jest ich cel. Pracuje na utrzymanie Matki i Syna. Umiera chyba wtedy, gdy jest już niepotrzebny, po dojściu Jezusa do pełni sił.

Patron tych, którzy nie są kierownikami, którzy pozostają w ukryciu, którzy są jak powietrze niezauważalni, ale tak jak ono potrzebni.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński