Gazeta Niedzielna

Urodziła się w 1377 r. na zamku Montegiove koło Orvieto, we Włoszech. Była córką hrabiego Marsciano i Anny Corbara. Matka zmarła, gdy miała 12 lat. Wyszła za mąż za księcia Civitella z przymusu, ale było to białe małżeństwo, bo mając 15 lat złożyła śluby czystości, a mąż – jako katolik – uszanował jej wolę. Gdy po dwóch latach owdowiała, rozdała swój majątek ubogim i wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka z Asyżu, gromadząc wokół siebie grono dziewcząt, które tak jak ona chciały dążyć do doskonałości.

Posiadała szczególny dar budzenia w innych miłości do dziewictwa. Za jej przykładem wiele młodych kobiet – i to czasem z najznakomitszych szlacheckich rodów – opuściło swoje rodziny i poszło do zakonów lub dołączyło do niej. Spowodowało to niezadowolenie i oskarżenia o to, że jest heretyczką i wrogiem małżeństwa. Z tego powodu król Neapolu zaprosił młodą księżną do stawienia się przed nim. Zaprzeczyła oskarżeniom, że potępia małżeństwo, a jedynie dla Jezusa uwielbia stan dziewictwa. Król Neapolu oddalił z wielkim szacunkiem, ale mimo to Angelina i jej towarzyszki opuściły niegościnne strony. Osiadły w Foligno i tam złożyły śluby zakonne. W ten sposób powstał pierwszy zakon tercjarek franciszkanek regularnych. Klasztory tego zgromadzenia powstały w 15 miejscowościach. W 1430 r. papież Marcin V poddał wszystkie klasztory tercjarek franciszkanek regularnych pod władzę jednej przełożonej – Angeliny. Była ona ksienią do śmierci. Wtedy też opiekunami duchowymi sióstr zostali franciszkanie. Zakonnice tego zgromadzenia zajmowały się opieką nad chorymi, biednymi, wdowami i sierotami, także nauką i wychowywaniem młodzieży żeńskiej. Życie Angeliny pełne było aktywności i przeżyć mistycznych. Zmarła w 1435 r. Jej ciało do dziś pozostało nienaruszone. W 1825 r. beatyfikował ją papież Leon XII.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

CIEŚLA Z NAZARETU

Gdy byłeś mały, chciałeś być sławny. Nie wiedziałeś jeszcze, z jakiego powodu, ale wierzyłeś, że będą o tobie pisali w gazetach wielkimi literami. Czy ciągle na to czekasz? Tak, chcemy, aby nas zauważono, aby nas proszono, dziękowano, aby nas uznano, szanowano.

Jest w Ewangelii św. dużo postaci zarysowanych bardzo wyraźnie. O św. Józefie mało wiemy. Zapisano wiele słów nie tylko apostołów, ale faryzeuszów, celiników, grzesznic. Jego słowa nie ma ani jednego. Nikomu nie przyszło do głowy, aby spytać, co On mówił, jakie było Jego zdanie.

Nie wiemy nawet, kiedy umarł.

Nie zauważono Go.

Chciał odejść, gdy poznał, że Maryja jest w ciąży. Został z polecenia anioła. Z polecenia anioła uciekł do Egiptu z Maryją i Dzieciątkiem. Z polecenia aniołów wrócił do Palestyny.

Spełnia polecenia, chociaż nie zawsze rozumie, jaki jest ich cel. Pracuje na utrzymanie Matki i Syna. Umiera chyba wtedy, gdy jest już niepotrzebny, po dojściu Jezusa do pełni sił.

Patron tych, którzy nie są kierownikami, którzy pozostają w ukryciu, którzy są jak powietrze niezauważalni, ale tak jak ono potrzebni.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński