Gazeta Niedzielna

święty Bernardyn ze Sieny

prezbiter, doktor Kościoła

Urodził się w 1380 r. w Massa Marittima (nieopodal Sieny w Toskanii), w rodzinie szlacheckiej. Kiedy miał 3 lata, stracił matkę, a trzy lata później – ojca. Na wychowanie wziął go zamożny stryj, który opłacił mu naukę. W szkole parafialnej ukończył nauki podstawowe, a w latach 1396-1399 studiował prawo na uniwersytecie w Sienie. Równocześnie studiował Pismo święte i teologię.

Po otrzymaniu licencjatu z prawa kanonicznego zapisał się do Konfraterni Najświętszej Maryi.  W 1402 r. wstąpił do franciszkanów w Sienie. W rok potem złożył śluby zakonne, a po kolejnym roku otrzymał święcenia kapłańskie. W klasztorze w pobliżu Sieny spędził 12 lat. W tym czasie studiował Pismo święte i ojców Kościoła oraz dzieła teologiczne, zwłaszcza św. Bonawentury. Równocześnie dał się poznać jako dobry kaznodzieja. Kazania wyrobiły mu tak wielką sławę, że mianowano go kaznodzieją na całą Italię. Przemierzał Włochy, nawołując do pokuty i zmiany życia. Więcej jednak od słów działały na słuchaczy jego cnoty: duch zaparcia, pokuty i modlitwy. Sławę jego imienia roznosiły nadto działane przez niego cuda. Na jego kazania garnęły się tak wielkie tłumy, że musiał głosić słowo Boże na placach. Nawracał, godził zwaśnionych, wzbudzał powołania kapłańskie i zakonne. Wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do imienia Jezus. Papieże darzyli go tak wielkim zaufaniem, że proponowali mu nawet trzykrotnie biskupstwo: w Sienie, w Ferrarze i w Urbino. Zakonnik jednak w swojej pokorze zdołał zawsze od tego zaszczytu się wymówić. W latach 1438-1442 pełnił urząd wikariusza generalnego zakonu. Brał udział w Soborze Florenckim (1439), gdzie działał na rzecz zjednoczenia greckiego Kościoła ortodoksyjnego z katolickim. W swoim życiu zakonnym bardzo bolał nad tym, że bracia mniejsi odeszli od pierwotnej reguły św. Franciszka. Postanowił dokonać w swoim zakonie reformy. Zaczął zakładać nowe konwenty w duchu zaplanowanej przez siebie obserwy – stąd jego duchowych synów nazwano obserwantami. Zmarł w 1444 r. w Aquili. W 6 lat po jego śmierci papież Mikołaj V wobec niezliczonych tłumów dokonał jego kanonizacji. Jest twórcą cennych dzieł teologicznych, za które został zaliczony do grona doktorów Kościoła.

na podstawie: www.brewiarz.katolik.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

JEŚĆ NIE OBMYTYMI RĘKAMI CZŁOWIEKA NIE PLAMI

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym. Gdy uchybisz w tym względzie, nie rób sobie zbytnich wyrzutów. Bo może się w Tobie wytworzyć przekonanie, że na tym polega istota twojego życia. A przecież chodzi o twoją intencję, o twoją bezinteresowność .

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym, bo może się zdarzyć, że osiągniesz sukces w tym względzie, i tak otoczenie twoje, jak i ty sam uznasz, że postępujesz poprawnie - a nawet nie zauważysz, że wnętrze twoje jest kłębowiskiem żmij.

* * *

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński