Gazeta Niedzielna

święty January

biskup i męczennik

O świętym Januarym zachowało się niewiele informacji. Wiadomo, że był biskupem Benewentu. Według dokumentu z V w., kiedy wybuchło prześladowanie chrześcijan za cesarza Dioklecjana, został aresztowany jego diakon. January udał się do więzienia w towarzystwie innych diakonów, aby go pocieszyć.

Wszystkich aresztowano. Kiedy nie chcieli złożyć ofiary bożkom, skazano ich na pożarcie przez dzikie niedźwiedzie w amfiteatrze. Zachowały się relikwie św. Januarego, które przechodziły różne koleje losu, aż w końcu w 1497 r. znalazły się w Neapolu, gdzie znajdują się do dnia dzisiejszego w tamtejszej katedrze. Kilkakrotnie w ciągu roku powtarza się tam tzw. cud św. Januarego. Obok relikwii znajdują się dwie hermetycznie zamknięte ampułki z zakrzepłą krwią Januarego. Krew została zebrana przez wiernych w czasie męczeńskiej śmierci biskupa. Na oczach pielgrzymów zakrzepła krew świętego staje się płynna i pulsująca, jakby świeżo wylana. Zjawisko to jest notowane od XIV wieku. Kościół urzędowo o tym zjawisku się nie wypowiedział. Kilkakrotnie zaś ponawiane badania zdają się wskazywać, że fakt ten ma charakter nadprzyrodzony.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

KRÓLESTWO TWOJE

W porządku Bożym jesteśmy również układem zamkniętym: ktoś musi cierpieć za szaleństwa drugiego, ktoś musi się modlić, aby nawrócił się błądzący; przez czyjeś umartwienia przychodzi łaska żalu na grzesznika. Nasz świętość ma wpływ na świętość innych, nasza grzeszność wpływa na grzeszność innych. Dopiero wówczas znajduje prawdziwie społeczny sens każdy dobry czyn, chociażby przez nikogo nie zauważony, każda dobra myśl, każdy akt milości Bożej.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński