Gazeta Niedzielna

Gizela urodziła się w 985 r. Jej ojcem był Henryk II, książę Bawarii, a matką – Gizela Burgundzka. Wyszła za mąż za Stefana I, króla Węgier. Jej syn Emeryk w wieku 24 lat zmarł. Obaj z ojcem byli kanonizowani. Gizela przeszła do historii jako królowa zaangażowana w dzieło chrystianizacji Węgier.

Według kronik była nie tylko kochaną małżonką św. Stefana, ale także mądrą współrządczynią państwem, które dopiero dźwigało się z pogaństwa. Korzystając z tego, że małżonek dał jej wolną rękę w czynieniu dobra, była szczodrą w rozdawaniu jałmużny i ofiar na cele kościelne. Ufundowała kilka klasztorów i kościołów, przez co przysłużyła się wielce do utrwalenia chrześcijaństwa na ziemi węgierskiej. Jej staraniom przypisuje się wystawienie katedry w Veszprem. Uposażyła również wiele kościołów w sprzęty i naczynia liturgiczne. Po śmierci męża przeszła cały szereg udręk i prześladowań ze strony pretendentów do tronu, którzy chcieli przywrócić na Węgrzech pogaństwo. Przy pomocy brata, Henryka II – cesarza, powróciła do Niemiec, gdzie wstąpiła do benedyktynek. Zmarła jako ksieni tegoż opactwa w 1060 r.

na podstawie: www.brewiarz.katolik.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

JEŚĆ NIE OBMYTYMI RĘKAMI CZŁOWIEKA NIE PLAMI

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym. Gdy uchybisz w tym względzie, nie rób sobie zbytnich wyrzutów. Bo może się w Tobie wytworzyć przekonanie, że na tym polega istota twojego życia. A przecież chodzi o twoją intencję, o twoją bezinteresowność .

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym, bo może się zdarzyć, że osiągniesz sukces w tym względzie, i tak otoczenie twoje, jak i ty sam uznasz, że postępujesz poprawnie - a nawet nie zauważysz, że wnętrze twoje jest kłębowiskiem żmij.

* * *

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński