Gazeta Niedzielna

Franciszka Siedliska urodziła się 12 grudnia 1842 r. w zamożnej rodzinie ziemiańskiej, w Roszkowskiej Woli koło Rawy Mazowieckiej. Jej rodzice zadbali o wszechstronne wykształcenie córki. Ojciec marzył dla niej o karierze artystycznej. Rodzice nie troszczyli się natomiast wcale o sprawy jej wiary i życia wewnętrznego – byli bowiem obojętni religijnie.

Lata jej dzieciństwa wypełniła ciężka choroba kręgosłupa. Wyjeżdżała na leczenie do najsłynniejszych miejscowości uzdrowiskowych wielu krajów Europy. Pomimo tego ciągle odczuwała silne bóle, które w miarę upływu czasu przerodziły się w chorobę chroniczną. Nieśmiała, łagodna, ciągle cierpiąca, już w wieku 8 lat pragnęła wstąpić do klasztoru, jednak sprzeciw ojca opóźnił tę decyzję. W 1864 r. złożyła prywatny ślub czystości i zdecydowanie sprzeciwiła się planom matrymonialnym snutym przez ojca. Jej zamiarem było całkowite poświęcenie się Bogu. Zakonnicą została gdy zmarł ojciec. Najpierw była tercjarką franciszkańską, potem utworzyła i zorganizowała nowe zgromadzenie zakonne Najświętszej Rodziny z Nazaretu – nazaretanki. Pochłonięta organizowaniem zgromadzenia, kształtowaniem jego duchowości, wytyczaniem celów i zadań apostolskich – ku zdumieniu wielu osób – odzyskała zdrowie i siły. Zgromadzenie podjęło pracę w Rzymie, Stanach Zjednoczonych, Paryżu, Londynie, Krakowie, Częstochowie i Lwowie. Siostry pracowały w szkołach, sierocińcach, ochronkach i internatach. Zgromadzenie budowało moralność i religijne odrodzenie rodziny. Wychodziło też naprzeciw każdej ludzkiej biedzie moralnej i materialnej. Siostry otaczały swą opieką ludzi biednych, chorych, samotnych oraz niepełnosprawnych. Troszczyły się o wychowanie religijne dzieci zaniedbanych. Zajmowały się samotnymi matkami i broniły życia nienarodzonych. Od 1885 r. zgromadzenie zaczęło opiekować się również polskimi emigrantami. Siostry pomagały emigrantom w prowadzeniu życia religijnego, zapewniały opiekę chorym w szpitalach, dzieciom w tworzonych przez siebie ochronkach, stały na straży ducha narodowego i ojczystego języka. Franciszka zmarła 21 listopada 1902 r. w Rzymie. 23 kwietnia 1989 r. beatyfikował ją Jan Paweł II.

na podstawie: www.brewiarz.katolik.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

JEŚĆ NIE OBMYTYMI RĘKAMI CZŁOWIEKA NIE PLAMI

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym. Gdy uchybisz w tym względzie, nie rób sobie zbytnich wyrzutów. Bo może się w Tobie wytworzyć przekonanie, że na tym polega istota twojego życia. A przecież chodzi o twoją intencję, o twoją bezinteresowność .

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym, bo może się zdarzyć, że osiągniesz sukces w tym względzie, i tak otoczenie twoje, jak i ty sam uznasz, że postępujesz poprawnie - a nawet nie zauważysz, że wnętrze twoje jest kłębowiskiem żmij.

* * *

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński