Gazeta Niedzielna

Urodził się w 1491 r. na zamku w Loyola w kraju Basków (Hiszpania), jako trzynaste dziecko w zamożnym rycerskim rodzie. Otrzymał staranne wychowanie. Był paziem ministra skarbu króla hiszpańskiego, następnie służył jako oficer w wojsku wicekróla Nawarry. Do 30-tego roku życia – jak sam wspominał – oddawał się marnościom świata, a największą jego rozkoszą były ćwiczenia rycerskie z próżnej żądzy sławy. W 1521 r. w czasie walk hiszpańsko-francuskich został poważnie zraniony przez kulę armatnią w nogę.

Długie miesiące rekonwalescencji były dla niego okresem łaski i gruntownej przemiany. Gdy wyzdrowiał zamieszkał najpierw w celi, a potem w grocie. Oddawał się modlitwie i rozważaniu Męki Pańskiej. W tym czasie doświadczał wielu pokus. W takich zmaganiach powstał szkic jego najważniejszego dzieła, jakim są Ćwiczenia duchowne. Formę ostateczną otrzymały one w 1540 roku. Były więc owocem 19 lat przemyśleń i kontemplacji. W 1523 r. udał się do Ziemi Świętej. Żył z użebranych pieniędzy i czynionych po drodze przysług. Chciał tam pozostać do końca życia, jednak w wyniku nalegań legata papieskiego wrócił do kraju. W drodze był dwukrotnie więziony pod zarzutem szpiegostwa. Powrócił do Barcelony, gdzie uczył się języka łacińskiego i studiował filozofię. Potem studiował w Alcala, Salamance i Paryżu. Tam 15 sierpnia 1534 roku wraz z sześcioma przyjaciółmi złożył śluby ubóstwa, czystości oraz wierności Kościołowi, a zwłaszcza Ojcu Świętemu. W ten sposób powstał nowy zakon, zwany Towarzystwem Jezusowym Korzystając z zachęty papieża, wraz z towarzyszami przyjął święcenia kapłańskie (1536), oddał się posłudze chorych i nauczaniu prawd wiary wśród dzieci. W 1540 roku Rzym zatwierdził konstytucje nowego zakonu. W 1541 r. został przełożonym generalnym jezuitów. Przez ostatnich 16 lat życia był przykuty do swojego biurka i rzadko opuszczał progi domu generalnego swego zakonu, by być zawsze do dyspozycji duchowych synów. Samych jego listów zachowało się ok. 7 tysięcy. Nękany różnymi chorobami i dolegliwościami zmarł 31 lipca 1556 r. Beatyfikacji dokonał papież Paweł V w 1609 r., a kanonizacji – Grzegorz XV w 1623 r.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

ZNALAZŁA GO

To było takie proste, gdy przychodziłeś podrapany, posiniaczony, rozżalony, rozbeczany, wgramolić się jej na kolana i wtulić głowę, i słuchać, jak jej serce bije. Serce, które na pewno kocha. Płacz przechodził w pochlipywanie. Odpływała gorycz. Było ci dobrze, tak dobrze, że aż zasypiałeś.

Potem przyszedł okres, gdy denerwowała cię jej dobroć. Nie mogłeś znosić jej milczenia i smutnego spojrzenia, gdy coś złego zrobiłeś. Niechby zrobiła awanturę, niechby krzyczała, a nawet zbiła.

Potem poszedłeś w świat. Z wielkimi planami i nadziejami, pełen wiary w ludzi. A teraz wracasz. Tak jak wtedy: rozżalony. Do niej. W pokoju jest cicho, czyściutko jak dawniej, matka pomiędzy starymi meblami krząta się ucieszona, żeś przyszedł. ,,Może się herbaty napijesz?". Napijesz się, bo to ci da okazję do zatrzymania się tu dłużej. Ona nie wie i nigdy nie bedzie wiedzieć, jak ci tego powrotu było trzeba. Może później podejdzie i pocałuje twoja głowę, nie wiedząc jak bardzo na to czekałeś. Czujesz, jak odpływa twoja złość, nienawiść, rozgoryczenie, jak bierzesz w siebie światło, jej dobroć.

Przez te lata, które minęły, spiętrzyło się w tobie zło, stwardniałeś, skrzepłeś w egoiźmie, stykając się z surowym światem.

Teraz w czasie nabożeństw majowych przychodzisz do Niej przez modlitwy, pieśni - obcujesz z Nią. Czujesz, jak odpływa od ciebie zło, jak bierzesz w siebie światło - Jej dobroć.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński