Gazeta Niedzielna

Pochodził ze starego francuskiego rodu. Urodził się 31 stycznia 1673 r. w Montfort jako drugi z osiemnaściorga dzieci. Po ukończeniu miejscowej szkoły uczył się najpierw w kolegium jezuitów w Rennes, a potem udał się do Paryża, gdzie studiował teologię.

Po przyjęciu święceń kapłańskich pracował jako kapelan szpitala, gdzie założył zgromadzenie żeńskie dla pielęgnowania chorych. Następnie został misjonarzem. Wędrował od wioski do wioski, od miasteczka do miasteczka i głosił słowo Boże. Zwalczał szerzący się jansenizm, w którym widział głównego wroga pobożności chrześcijańskiej. W czasie swoich wędrówek wygłosił około 200 rekolekcji i misji. Aby swojemu słowu nadać skuteczność, podejmował w intencji nawrócenia grzeszników wiele pokut. Miał szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. Oddał się Jej w niewolę miłości i na wyłączną własność. W Jej ręce złożył wszystkie swoje zasługi, modlitwy, posty, uczynki pokutne i prace apostolskie. Napisał Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Matki Najświętszej, w którym uzasadnił korzyści, jakie daje oddanie się Maryi. Zostawił także regulaminy bractw, które zakładał, oraz teksty pobożnych pieśni, które ułożył. Zostawił wreszcie kilka traktatów teologicznych i ascetycznych, z których najciekawszy to traktat Miłość Jezusa – odwieczna Mądrość. Zbyt intensywna apostolska praca wyczerpała jego siły. Zmarł 28 kwietnia 1716 roku, mając zaledwie 43 lata. Pozostawił po sobie dwa zakony: Towarzystwo Maryi i Zgromadzenie Córek Mądrości (Bożej). Jako cel wyznaczył swoim synom i córkom duchowym nauczanie ubogiej młodzieży, nawiedzanie i doglądanie chorych w szpitalach i domach prywatnych oraz służenie pomocą wszystkim, którzy się do nich o nią zwrócą. Ludwika beatyfikował w roku 1888 papież Leon XIII, a kanonizował w roku 1947 papież Pius XII.

www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

JEŚĆ NIE OBMYTYMI RĘKAMI CZŁOWIEKA NIE PLAMI

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym. Gdy uchybisz w tym względzie, nie rób sobie zbytnich wyrzutów. Bo może się w Tobie wytworzyć przekonanie, że na tym polega istota twojego życia. A przecież chodzi o twoją intencję, o twoją bezinteresowność .

Nie staraj się zbytnio o to, abyś był człowiekiem dobrze ułożonym, bo może się zdarzyć, że osiągniesz sukces w tym względzie, i tak otoczenie twoje, jak i ty sam uznasz, że postępujesz poprawnie - a nawet nie zauważysz, że wnętrze twoje jest kłębowiskiem żmij.

* * *

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński