„Serce moje przepełnione jest miłosierdziem wielkim dla dusz (…). Oby mogły zrozumieć, że ja jestem dla nich Ojcem najlepszym, że dla nich wypłynęła z serca mojego krew i woda, jako z krynicy przepełnionej miłosierdziem; dla nich mieszkam w tabernakulum, jako Król miłosierdzia pragnę obdarzać dusze łaskami, ale nie chcą ich przyjąć (…). O, jak wielka jest obojętność dusz za tyle dobroci, za tyle dowodów miłości; (…) na wszystko mają czas, tylko nie mają czasu na to, aby przyjść do mnie po łaski” (Dz. 367).
Dopóki sprawa nie o pieniądze, to jeszcze nie wiesz wszystkiego o człowieku. Dopiero, gdy pieniądze na stole, gdy można je stracić albo zyskać, dopiero wtedy lecą z głowy korony, wianki i birety. Albo zostają.
Dopiero, gdy pieniądze na stole, przekonasz się, kto jest kto. Bo taki w nich urok, że obiecują ci wszystko na ziemi. Dopiero wobec tej obietnicy człowiek się sprawdza, czy jest chrześcijaninem, czy jest wierzącym, czy jest człowiekiem.
* * *
z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński
This website passes cookies to your browser which are used to provide essential website functions such as enabling your shopping cart, to save your preferences and to monitor usage of our website. For more information on which cookies we use and why, and information on how to disable cookies please read on.
If you continue to use our website then you are agreeing to our use of cookies.