Gazeta Niedzielna

Urodził się w 1694 r. w Ovada (Piemont). Pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Ciężkie warunki materialne skłoniły go jako najstarszego z rodzeństwa, by wziąć na siebie pomoc w utrzymaniu rodziny. Uczęszczał do szkoły w Genui i pomagał ojcu w handlu. W 1715 r. zdecydował się udać do Wenecji, by tam wziąć udział w zbrojnej wyprawie przeciwko Turkom.

Po roku jednak podjął życie pustelnika, a w jedenaście lat później został kapłanem. Był jednym z największych kaznodziejów XVIII stulecia. Jego pobożność cechowała pasyjność, czyli rozważanie i uczestniczenie w tajemnicy Męki Pańskiej. Obchodził wioski i miasta Włoch, z wielką żarliwością głosząc Chrystusa ukrzyżowanego i nawołując do pokuty. W 1737 r. założył pierwszy klasztor. Potem założył ich jeszcze 9. Założył Zgromadzenie Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa, którego był przełożonym generalnym aż do śmierci, a w 1771 r. utworzył zakon sióstr klauzurowych (Zgromadzenie Męki Chrystusa). Papieże obdarzyli nową rodzinę zakonną, pasjonistów, wieloma przywilejami. Zmarł w Rzymie w 1775 r. Do chwały błogosławionych wyniósł go w 1853 r. Pius IX i ten sam papież wpisał go w 1867 r. w poczet świętych.

na podstawie: www.brewiarz.katolik.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

CIEŚLA Z NAZARETU

Gdy byłeś mały, chciałeś być sławny. Nie wiedziałeś jeszcze, z jakiego powodu, ale wierzyłeś, że będą o tobie pisali w gazetach wielkimi literami. Czy ciągle na to czekasz? Tak, chcemy, aby nas zauważono, aby nas proszono, dziękowano, aby nas uznano, szanowano.

Jest w Ewangelii św. dużo postaci zarysowanych bardzo wyraźnie. O św. Józefie mało wiemy. Zapisano wiele słów nie tylko apostołów, ale faryzeuszów, celiników, grzesznic. Jego słowa nie ma ani jednego. Nikomu nie przyszło do głowy, aby spytać, co On mówił, jakie było Jego zdanie.

Nie wiemy nawet, kiedy umarł.

Nie zauważono Go.

Chciał odejść, gdy poznał, że Maryja jest w ciąży. Został z polecenia anioła. Z polecenia anioła uciekł do Egiptu z Maryją i Dzieciątkiem. Z polecenia aniołów wrócił do Palestyny.

Spełnia polecenia, chociaż nie zawsze rozumie, jaki jest ich cel. Pracuje na utrzymanie Matki i Syna. Umiera chyba wtedy, gdy jest już niepotrzebny, po dojściu Jezusa do pełni sił.

Patron tych, którzy nie są kierownikami, którzy pozostają w ukryciu, którzy są jak powietrze niezauważalni, ale tak jak ono potrzebni.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński