Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna
KRÓLESTWO TWOJE
W porządku Bożym jesteśmy również układem zamkniętym: ktoś musi cierpieć za szaleństwa drugiego, ktoś musi się modlić, aby nawrócił się błądzący; przez czyjeś umartwienia przychodzi łaska żalu na grzesznika. Nasz świętość ma wpływ na świętość innych, nasza grzeszność wpływa na grzeszność innych. Dopiero wówczas znajduje prawdziwie społeczny sens każdy dobry czyn, chociażby przez nikogo nie zauważony, każda dobra myśl, każdy akt milości Bożej.
z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński