Gazeta Niedzielna

święty Marcin I

papież i męczennik

Pochodził z włoskiego miasta Todi (w Umbrii). Był synem kapłana Fabrycjusza. Od młodości przebywał w Rzymie i należał do jego hierarchii duchownej. Wyświęcony na diakona, pełnił przez pewien czas funkcję nuncjusza papieskiego na dworze cesarza wschodnio-rzymskiego w Konstantynopolu. Po śmierci Teodora I w 649 r. został wybrany papieżem i konsekrowany bez zatwierdzenia cesarza. Otrzymał wówczas święcenia kapłańskie i sakrę biskupią.

Po zwołanym w 649 r. przez papieża do Rzymu synodzie, na którym potępiono monoteletyzm, popadł w niełaskę cesarza. Namiestnik Toedor Kaliop aresztował schorowanego papieża i przemocą wywlókł z bazyliki na Lateranie. W bardzo cieżkich i upokarzających warunkach wieziono Marcina I na wschód. Został osadzony w więzieniu w Konstantynopolu. Urządzono parodię procesu o zdradę stanu. Sąd cesarski skazał papieża na „degradację” ze wszystkich święceń duchownych i funkcji. Zdarto z niego pontyfikalne szaty, założono kajdany i skazano na śmierć. Ostatecznie karę zamieniono na dożywotnie zesłanie na Krym. Zdołał stamtąd napisać list, w którym skarży się, że nie ma nawet kawałka chleba, ale modli się, by na Stolicy Apostolskiej nie znalazł się heretyk-monoteleta, narzucony przez cesarza. Św. Marcin I zmarł tam z biedy i udręczenia w 655 r. Pochowano go w miejscowym kościele. Jego grób stał się nawet celem pielgrzymek. Marcin I był ostatnim, którego Kościół wpisał do katalogu świętych papieży i męczenników.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

KRÓLESTWO TWOJE

W porządku Bożym jesteśmy również układem zamkniętym: ktoś musi cierpieć za szaleństwa drugiego, ktoś musi się modlić, aby nawrócił się błądzący; przez czyjeś umartwienia przychodzi łaska żalu na grzesznika. Nasz świętość ma wpływ na świętość innych, nasza grzeszność wpływa na grzeszność innych. Dopiero wówczas znajduje prawdziwie społeczny sens każdy dobry czyn, chociażby przez nikogo nie zauważony, każda dobra myśl, każdy akt milości Bożej.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński