Gazeta Niedzielna

Urodziła się w 1586 r. w Limie, stolicy Peru. Tam też przeżyła całe swoje życie. Od młodości odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Sprzyjała temu atmosfera w domu; rodzice dbali o jej wykształcenie, wygląd i ogładę. Była ich dumą i radością. Jako dziecko złożyła Bogu ślub dozgonnej czystości.

Rodzice chcieli ją wydać za bogatego człowieka. Jednak zdecydowanie odmawiała zgody na ślub, przez co wiele wycierpiała – zwłaszcza od matki. Róża ofiarowała te cierpienia Chrystusowi. W dwudziestym roku życia wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Dominika. Jako tercjarka nadal pozostawała w domu rodzinnym, zajmując osobny domek z ogródkiem. Zwiększyła swoje posty i umartwienia, modlitwy, czuwania, surowe pokuty i wyrzeczenia. Wielu zaczęło ją uważać za nienormalną. Była pogardzana. Bóg obdarzał ją jednak nowymi łaskami, głównie darem modlitwy. Żyła niezwykle surowo. Znosiła wiele cierpień i prześladowań złego ducha, różne choroby, obelgi i oszczerstwa ze strony otoczenia. Dotykał ją często bezwład członków, omdlenia, ataki słabości. Ona jednak błagała o miłosierdzie Boga dla grzeszników i łaskę przebaczenia. Za patronkę swoich dążeń do świętości obrała sobie św. Katarzynę Sieneńską. Zgłębiała tajemnicę jej życia i świętości, na niej wzorowała swoją miłość. Wiele wycierpiała. Przeżyła śmierć rodziców, samotność, opuszczenie, oschłości i najrozmaitsze doświadczenia wewnętrzne. To wszystko mocno nadwerężało jej siły. Praktykowała najrozmaitsze pokuty i umartwienia. W nagrodę za takie życie cieszyła się poufnym przestawaniem ze swoim Aniołem Stróżem i Matką Bożą. Przez piętnaście lat doświadczała zupełnego opuszczenia. Nie odczuwała żadnego pociągu do modlitwy, żadnej pociechy ani poczucia bliskości Boga. Dzień i noc prześladowały ją myśli, że Bóg ją odrzucił. Wówczas dopiero doszła do kontemplacji i mistycznego zjednoczenia z Chrystusem. Odtąd żyła jeszcze bardziej dla Niego. Zmarła w wieku 31 lat, w 1617 r., w dniu, który przepowiedziała. Sława jej świętości była tak wielka, że dominikanie pochowali jej ciało najpierw w krużganku klasztornym, a w dwa lata potem – w swoim kościele w Limie. Papież Klemens IX dokonał beatyfikacji w 1668 r., a w 1671 r. kanoniował ją papież Klemens X.

na podstawie: www.brewiarz.pl



Fundacja Veritas

Historia fundacji

Księgarnia Veritas

Przejdź do księgarni

Artykuły


Myśl tygodnia

MOWA TWOJA

Odezwij się do człowieka, który jest obok ciebie. Milczenie bardzo krótko bywa obojętne. Szybko przeradza się w obecność, wrogość - do nienawiści włącznie. Tylko w milczeniu wobec przyjaciela nie grozi żadne niebezpieczeństwo.

z: Ks. Mieczysław Maliński, Wszystkie nasze dzienne sprawy, Veritas 1978, ilustr. A. Głuszyński