Wbrew swojej woli została wydana w czternastym roku życia za mąż. Umiała jednak w swoim małżeństwie dostrzec wolę Bożą i starała się być dla męża najlepszą żoną. Trafiła też na dobrego człowieka. Dlatego żyli razem szczęśliwie 28 lat. Jej pałac należał do najświetniejszych w kraju. Było w nim zawsze rojno od gości. Dbała o to, by wszyscy wchodzący w jej progi czuli się dobrze. Kierowała domem i gospodarstwem wzorowo, dbała o służbę, z którą codziennie odmawiała pacierze. Szczególnie jednak była oddana mężowi, okazując mu przywiązanie i wprost matczyną opiekę. Dała mu 4 synów i 4 córki. Na wychowawców dla swoich dzieci dobierała pedagogów o odpowiednim wykształceniu i głębokiej wierze. Nie zaniedbała również wśród tak licznych zajęć rodzinnych troski o własną duszę. Miała kierownika duchowego i na jej prośbę przetłumaczono Pismo święte na język szwedzki, by mogła w nim się rozczytywać. Hojnie wspierała kościoły, klasztory i ubogich. Po śmierci męża w 1344 r. , postanowiła oddać się wyłącznie służbie Bożej i pełnieniu dobrych uczynków. Długie godziny poświęcała modlitwie. Mnożyła akty umartwienia i pokuty. Naglona objawieniami, pisała listy do możnych tego świata, napominając ich w imię Pana Boga. Założyła nową rodzinę zakonną pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela, zwaną często “brygidkami”. Wiele pielgrzymowała do miejsc świętych. Zmarła w 1373 r., w dniu, który przepowiedziała. W jej pogrzebie wzięły udział tłumy wiernych. Kroniki głoszą, że z okazji pogrzebu św. Brygidy wielu chorych zostało uzdrowionych. Została kanonizowana już w 1391 r. Pozostawiła po sobie księgę Objawień. Wkrótce znała ją cała Europa. W księdze tej spisała przepowiednie dotyczące Kościoła, papieży żyjących w jej czasach, losów państw i ówczesnych panujących. Nawoływała do poprawy obyczajów, groziła karami Bożymi. W 1999 r. św. Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.
na podstawie: www.brewiarz.pl